Branżowa układanka. Stan obecny i perspektywy polskiego szkółkarstwa

Sprzedaż roślin ozdobnych dla większości centrów ogrodniczych stanowi trzon ich działalności. Krajowy potencjał produkcyjny jest bardzo wysoki i dostrzegają go nie tylko polscy detaliści, ale również handlowcy z całej Europy. Jaki jest stan szkółkarstwa i w którym kierunku się rozwija?

 

Tekst: Dr Adam Marosz – Instytut Sadownictwa i Kwiaciarstwa w Skierniewicach

 

Szkółkarstwo ozdobne jest działem produkcji ogrodniczej, który w naszym kraju w latach 1989-2010, rozwijał się bardzo dynamicznie. Pomimo kryzysu gospodarczego na początku lat 2000 spowodowanego wprowadzaniem nowych refom, oraz drastycznym wzrostem bezrobocia, sektor nadal rozwijał się bardzo szybko dzięki rosnącemu eksportowi do krajów wschodnich, głównie do Rosji. Na ten dynamiczny rozwój nie wpłynął (choć były takie obawy) wprowadzony 14 listopada 2005 roku przez Rosję i utrzymywany ponad 2 lata zakaz eksportu materiału roślinnego i mięsa.

Rozwój budownictwa i ogólny wzrost gospodarczy w kraju w latach 2005-2009, otwarcie niektórych rynków pracy po wejściu Polski do UE oraz wzrost zatrudnienia i płac w kraju wpłynęły na zwiększony popyt na rośliny ozdobne i budowę ogrodów.

 

Liczba szkółek i powierzchnia upraw
W 2002 roku produkcją szkółkarską zajmowało się 3 245 gospodarstw, a powierzchnia upraw wyniosła w tymże roku 4 393 ha.
W 2010 roku liczba szkółek wzrosła nieznacznie niewiele ponad 5% w stosunku do roku 2002 i wyniosła około 3 425 gospodarstw. Bardziej dynamicznie wzrastał areał upraw osiągając w 2010 roku poziom około 5 153 ha. We wszystkich grupach gospodarstw wzrosła także średnia powierzchnia szkółki.

Nowych szkółek powstaje coraz mniej, średnio rocznie nie więcej jak kilka nowych gospodarstw decyduje się na uprawę roślin szkółkarskich. Natomiast szkółki funkcjonujące na rynku zwiększają systematycznie swoją powierzchnię, dotyczy to szczególnie gospodarstw małych obszarowo, o powierzchni 1-2 ha. W zwiększaniu powierzchni upraw i poprawie infrastruktury produkcyjnej sprzyjają dofinansowania ze środków unijnych na modernizację gospodarstw i zakup nowych maszyn.

 

Szczególnie dynamicznie od 2000 roku rozwijały się uprawy gruntowe roślin iglastych, co było związane z ogromnym zapotrzebowaniem rynku rosyjskiego na większy materiał. Dlatego wraz z rozwojem eksportu na wschód dynamicznie wzrastał areał obsadzany tymi roślinami. Powierzania w tym czasie wzrosła z 948 ha do 1328 ha i po różach stanowi obecnie największą obszarowo i dochodowo gałąź szkółkarstwa.

Najważniejszymi roślinami iglastymi, których w gruncie uprawia się szczególnie dużo jest żywotnik zachodni ‘Smaragd’ i świerk kłujący, w dalszej kolejności są pozostałe kolumnowe odmiany żywotników, inne gatunki świerków, następnie kolumnowe jałowce, cyprysiki i inne rośliny. Uprawy kontenerowe szacuje się obecnie na około 1075 ha (łącznie z krzewem borówki wysokiej).

Powierzchnia uprawy róż w latach 2002-2010 zmniejszyła się o około 260ha i zajmuje obecnie 1360 ha. W tym areale uwzględnione są również nasadzenia podkładek do okulizacji na następny sezon. Powierzchnia produkcji krzewów przeznaczonych do sprzedaży jest o połowę mniejsza, a rocznie uzyskuje się około 18-20 mln sztuk krzewów (w tym prawie 1/3 produkowana jest na Lubelszczyźnie, głównie w gminie Końskowola). Wiele gospodarstw, głównie w Wielkopolsce, Lubelskim i Łódzkim na przestrzeni ostatnich 10 lat zaniechało uprawy tych krzewów, koncentrując się na produkcji innych roślin. Znaczny udział w produkcji mają również drzewa alejowe w gruncie (około 240 ha), krzewy liściaste i byliny w uprawie gruntowej (555 ha) oraz uprawy pod osłonami, które obecnie obejmują około 360 ha powierzchni.

 

Wielkość i wartość produkcji
Produkcja w kontenerach materiału roślinnego przeznaczonego do nasadzeń wynosiła szacunkowo w 2000 r. około 89,7 mln sztuk. Najwięcej w tym czasie w pojemnikach uprawiano roślin iglastych (33,9 mln szt., co stanowi 38,6 %
upraw kontenerowych). Na drugim miejscu znalazły się krzewy i drzewa liściaste oraz byliny z taką samą produkcją, po 19 mln sztuk, co stanowi 21,6 % upraw kontenerowych.

Jak wynika z przytoczonych szacunków w pojemnikach uprawiano prawie dwukrotnie więcej roślin iglastych niż liściastych. W 2010 roku wielkość produkcji pojemnikowej ogółem wzrosła o około 50% osiągając poziom 135,7 mln sztuk roślin, a największą dynamikę wzrostu odnotowano w produkcji krzewów liściastych (tutaj ujęta jest również produkcja krzewów owocowych w pojemnikach, głównie borówki wysokiej). Obecnie produkcja drzew i krzewów liściastych z udziałem 37,3 % całkowitej produkcji pojemnikowej jest na podobnym poziomie, co roślin iglastych (38,2 %). W 2000 roku towarowa wartość produkcji szkółkarskiej szacowana była na około 700 mln zł, w 2010 roku wzrosła ona do 1,1 miliarda zł. Największy udział w tej kwocie mają drzewa i krzewy iglaste prawie 400 mln zł w 2010 roku.

 

Szacuje się, że w pojemnikach uprawiano prawie dwukrotnie więcej roślin iglastych niż liściastych. W W 2010 roku wielkość produkcji pojemnikowej ogółem wzrosła o około 50% osiągając poziom 135,7 mln sztuk roślin, a największą dynamikę wzrostu odnotowano w produkcji krzewów liściastych

 

Produkcja gruntowa wynosiła szacunkowo w 2000 roku około 25,7 mln sztuk roślin, z tego ponad połowę stanowiły krzewy róż (14 mln szt. krzewów, bez podkładek). W 2010 roku wielkość produkcji gruntowej wzrosła o prawie 100%, osiągając 47,8 mln (nie licząc, siewek, sadzonek i podkładek), z największym udziałem w produkcji krzewów iglastych, zwłaszcza żywotników przeznaczonych na sprzedaż do krajów wschodnich. Wzrosła także nieznacznie produkcja krzewów róż (20 mln), a także drzew alejowych i bylin.

 

Główne kierunki i wartość eksportu
Wielkość eksportu w ujęciu wartościowym stanowi około 17-18% wartości całkowitej produkcji w 2010 roku, a więc około 170-190 mln zł, w 2008 roku były to wartości bardzo podobne. Najważniejszymi partnerami handlowymi są Rosja (ok. 32 mln zł), Niemcy (24 mln zł),
Holandia (blisko 16 mln zł) i Ukraina (ponad 6 mln zł). Na rycinie 1 widać jak bardzo ważny stal się rynek rosyjski dla polskiego szkółkarstwa po 2000 roku.

Eksport szkółkarskich produktów w 2008 roku w miesiącach styczeń – październik wyniósł 33,93 mln euro i był dotąd najwyższy. W 2009 roku za ten sam okres wartość eksportu wyniosła 25,65 mln euro. Spadek ten można z całą pewnością wiązać z kryzysem gospodarczym na świecie, tym bardziej, że ograniczenia sprzedaży wyniosły głównie do krajów UE łącznie prawie 5mln euro, a do krajów z poza UE (przede wszystkim Rosji i byłych republik radzieckich) tylko 3mln euro.

Największy udział w sprzedaży w ubiegłym roku miały drzewa i krzewy ozdobne, a także róże, dalej sadzonki i młode rośliny do dalszej produkcji, szkółkarski materiał owocowy (w tym sadzonki truskawek, których wartość w ostatnich latach znacząco wzrosłą) oraz różaneczniki i azalie. Rynek krajów wspólnoty europejskiej dla eksportu ogółu polskich produktów szkółkarskich jest najważniejszy. Rozpatrując poszczególne grupy roślin osobno widać, iż zdecydowanym odbiorcą róż, różaneczników i azalii jest UE, ale przypadku sadzonek i młodych roślin do dalszej produkcji oraz materiału owocowego (wyłączając sadzonki truskawek), wzrasta znaczenie krajów z poza wspólnoty, natomiast drzewa i krzewy ozdobne w ostatnich 2-3 latach mają większe znaczenie w eksporcie do krajów z poza UE.

W 2009 roku import szkółkarskiego materiału ozdobnego (wyłączając róże, różaneczniki oraz sadzonki) wzrósł do 9,36 mln euro, a gwałtownie w ciągu roku obniżył się poziom eksportu do 7,86 mln, co zaowocowało ujemnym bilansem w handlu zagranicznym w dziale drzew, krzewów, bylin i innych produktów (a są tu np. ewidencjonowane sadzonki truskawek, rośliny ananasa czy grzybnia grzybów jadalnych). Światowy kryzys gospodarczy najbardziej dał znać osobie w tym dziale produktów szkółkarskich. Gwałtowny spadek zamówień zagranicznych spowodowany był trudną sytuacją ekonomiczną krajów w całej UE oraz w wielu krajach wschodnich w tym Rosji. Z drugiej strony Polska, jako jedyny kraj w Europie z dodatnim PKB dokonał większych zakupów niż w 2008 roku i to pomimo wyższych kursów walut. Świadczy to o dobrej kondycji krajowej gospodarki, ale także o dobrej kondycji szkółkarstwa.

 

Zatrudnienie
W szkółkach roślin ozdobnych w 2000 roku zatrudnionych było ponad 9000 tys. osób, w pięć lat później wraz z dalszym wzrostem produkcji zwłaszcza pojemnikowej, zatrudnienie łącznie wzrosło o prawie 60%., do ponad 15500 miejsc pracy. W 2010 roku szacuje się, że w produkcję szkółkarskiego materiału ozdobnego zaangażowanych jest około 18500 osób. Wzrost zatrudnienia nie jest proporcjonalny do wzrostu powierzchni produkcji, ale coraz częściej związany jest z wprowadzaniem dodatkowych form działalności, szczególnie w szkółkach małych, do 2 ha powierzchni. Najczęściej wymienianą aktywnością poza uprawą roślin jest obecnie zakładanie, projektowanie i pielęgnacja ogrodów. Zaznaczyć trzeba, że prawie jedna trzecia to zatrudnienie rodzinne, a więc głównie właściciele gospodarstw, małżonkowie, dzieci oraz inni członkowie rodzin, a dotyczy to szczególnie szkółek małych do 1 ha powierzchni. Zatrudnienie najemnej siły roboczej wzrasta proporcjonalnie do wielkości produkcji, czasem uzależnione jest także od rodzaju produkcji (uprawy mniej lub bardziej pracochłonne).

 

Perspektywy rozwoju
Biorąc pod uwagę tempo rozwoju gospodarczego, zapóźnienia w budowie dróg i autostrad oraz organizację mistrzostw Euro 2012, perspektywy dla dalszego rozwoju sektora wydają się być optymistyczne. Powstaje możliwość dalszego wzrostu produkcji i być może wzrostu cen. Zapóźnienia w obsadzaniu dróg są w naszym kraju co najmniej kilkunastoletnie, ale nawet obecnie ten stan rzeczy ulega poprawie bardzo wolno, a w takcie realizacji tych inwestycji nadal popełnia się wiele błędów. Organizacja mistrzostw Euro 2012 powinna wszystkich zobowiązywać do poprawy ogólnego wizerunku kraju, szczególnie estetyki otoczenia szlaków komunikacyjnych, a zieleń tutaj jest najważniejsza.

Szkółkarstwo w Polsce jest sektorem o bardzo efektywnej i dochodowej produkcji, pod tym względem ustępuje tylko produkcji kwiatów i warzyw pod osłonami. Generuje wysoką wartość towarową produkcji z udziałem 5,65% całości sektora produkcji roślinnej gospodarując na 0,04% gruntów ornych.

 

Rozwojowa branża
Agnieszka Żukowska
Prezes Agencji Promocji Zieleni

Polskie szkółkarstwo w ostatnich latach dynamicznie się rozwija. Szkółkarze umieli skorzystać z możliwości, jakie dało wstąpienie do UE – stąd wiele inwestycji w szkółkach i większe powierzchnie. Z pewnością widać też wyraźniej dysproporcje między małymi gospodarstwami, które szkółkę prowadzą niejako ,,przy okazji” innej działalności rolniczej czy takimi, które ograniczają się do małego regionalnego rynku. Z pewnością rynek zweryfikuje tę sytuację i wyłoni tych, którzy nie tylko rozsądnie inwestują w rozwój technologii i wielkość powierzchni, ale też ci, którzy potrafią komunikować się z klientami i reagować na ich potrzeby – niezależnie czy to klient mały i lokalny czy duży hurtowy odbiorca. Potencjał tkwi właśnie w klientach i umiejętności zaciekawienia ich swoją ofertą.
Chodzi o to, by "tort" był większy – czyli liczba osób, które pozytywnie reagują na produkt pt. ,,roślina do ogrodu” rosła. I tu są ogromne możliwości zarówno w odniesieniu do klienta prywatnego jak i instytucjonalnego. Bogaty asortyment i odpowiednia jakość to w wielu szkółkach już oczywistość, ale nie powinna być ona celem samym w sobie. To klient decyduje na co wydaje swoje pieniądze i gdzie robi zakupy.

 

Rodzime szkółki dysponują kompletnym asortymentem roślin do wszelkiego rodzaju nasadzeń. Wielkość tego asortymentu może być szybko modyfikowana w zależności od zapotrzebowania rynku, co dobrze świadczy o potencjale produkcyjnym. Szkółkarze prowadzą też szerokie kontakty handlowe ze wszystkimi krajami UE oraz krajami wschodnimi Rosja, Ukraina, Litwa, Łotwa, Estonia, Białoruś, dokąd znacząco wzrasta sprzedaż roślin w ostatnich latach. Produkcją w kraju nie zachwiało wprowadzenie przez Rosję, pod koniec 2005 roku zakazu eksportu roślin i utrzymywanie go przez ponad 2 lata.

Wskaźniki produkcji i sprzedaży oraz nastroje wśród producentów w ostatnim półroczu 2009 roku świadczą, iż światowy kryzys gospodarczy także nie miał wpływu na krajową produkcję, a sprzedaż materiału na rynku krajowym, jak i na rynki wschodnie po raz kolejny była większa niż w tym samym okresie poprzedniego roku. Wynika stąd, iż ten dział produkcji ogrodniczej ma na najbliższe 5 lat dobre perspektywy rozwoju, w szczególności w produkcji drzew alejowych i innego rodzaju zieleni do zastosowań miejskich i urbanistycznych.

Pewne niepokojące oznaki pojawiają się po podsumowaniu wiosennej sprzedaży w szkółkach w 2010 roku, która w wielu wypadkach okazała się słabsza niż w poprzednich latach. Wynika to z dotarcia do nas pewnych symptomów kryzysowych, działających jak na razie bardziej psychologicznie (spadek zakupów detalicznych roślin ozdobnych) niż rzeczywiście wymaga tego obecna sytuacja ekonomiczna. Większy niż w ubiegłym roku zastój w realizacji nowych zadań odnotowują też firmy urządzające zieleń na osiedlach mieszkaniowych.

Innym i niezwykle ważnym czynnikiem była wyjątkowo niesprzyjająca pogoda w maju, której skutkiem były katastrofalne powodzie w drugiej połowie maja i w czerwcu. Bezpośrednio zniszczyły one całkowicie kilka mniejszych gospodarstw szkółkarskich, a w kilku innych produkcja bardzo mocno ucierpiała. Sprzedaż detaliczna roślin, jak i popyt na urządzanie ogrodów w całej południowej Polsce, a szczególnie w rejonach powodzi gwałtownie spadł. Powstałych wiosną strat, latem i jesienią w bieżącym roku nie uda się już nadrobić i na poprawę nastrojów trzeba poczekać do następnego sezonu.

REKLAMA

MOZE CIĘ ZAINTERESOWAĆ: